niedziela, 17 lutego 2008

STAŁO SIĘ !!! (3)

Nad wszystkimi czuwała nestorka Rodu Juszczaków, Dobra Wróżka Alina - Mama Ireny. Osoby spostrzegawcze z pewnością od razu spostrzegły różdżkę, ukrytą we wiązance. Tak, Tak ! To właśnie wokół Niej roztaczała się tajemnicza aura !



Andrzej potwierdza własnoręcznym podpisem to, co nieuniknione. Skupiony, bardziej czuje obecność Zielonego Anioła, który nieustannnie krążył wśród Gości.

Hanka miała minę nieodgadnioną... Ofiarowywałem Jej pół królestwa, za ujawnienie, nurtujących wtedy myśli, ale wyliczyła mi tylko należny podatek od wartości królestwa. Odstąpiłem...


A potem wszyscy rzucili się z gratulacjami ! Prześliczne dziewczyny obcałowywały Pannę Młodą a mnie wręczały kwiaty ! Dlaczego nie odwrotnie ?!
Było wśród nich wiele mężatek. Zaintrygowało mnie, dlaczego tak wiele kobiet wychodzi za mąż ?Trzymając oburącz ciężkie wiązanki, rozwiązałem tę zagadkę w dwie minuty - każda kobieta musi mieć jakiegoś osła do dźwigania ciężarów !!!


Ale najlepsze dopiero przed nami !

piątek, 15 lutego 2008

STAŁO SIĘ !!! (2)

Do P. Kierownika USC zbliżyliśmy się pod czujnym nadzorem Świadków: Hanki i Andrzeja !!! Pytani "czy chcemy", byliśmy (jak zwykle) idealnie zgodni.


Akt zawarcia małżeństwa pierwsza podpisała (jako odważniejsza) Irena. Dla pewności porównałem ten podpis z wzorem bankowym - zgadzał się. Fotoreporterzy czołowych tytułów prasowych rejestrowali wydarzenie dla potomnych.

Nie pomogło tłumaczenie, że zaparowały okulary. Mój podpis nadzorował sam Kierownik USC oraz duchy praojców.


Co się później działo - w następnym poście !!!

czwartek, 14 lutego 2008

STAŁO SIĘ !!!

Tak ! Stało się ! Irena powiedziała "TAK" i 9 lutego 2008r. pobraliśmy się w Urzędzie Stanu Cywilnego w Zduńskiej Woli.


Co się potem działo !!!
Opowiem w następnych postach...