Nawet pąki wiązanki ślubnej nieco się rozchyliły, ciekawe co też dalej będzie się działo !!!
Pierwszy toast wzniósł "Pan Młody". Andrzej podpowiadał i stał się wkrótce "duszą" uroczystości. A "Panna Młoda", mimo 150% kobiecości, wysłuchała spokojnie do końca.
czwartek, 6 marca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
może tym razem będzie lepiej,
życzę powodzenia,
alabaster
Prześlij komentarz