niedziela, 20 kwietnia 2008

STAŁO SIĘ !!! (5)

Wszystkie wiązanki były prześliczne ! Szkoda, że w blogu można przedstawić tylko niektóre, ale przechowujemy je we wdzięcznej pamięci i... na twardych dyskach.

We wzajemnych relacjach dwojga najistotniejszym jest umieć życzliwie rozmawiać ze sobą... Zawsze i wszędzie !

Zielony Anioł udowodnił po raz kolejny, że przyjacielskie rady zawsze będą wysłuchane z należytą uwagą. Zaraz, zaraz ! Czy tu nie chodziło o noc poślubną ?


Dobra Wróżka Alina (Mama Ireny) szykuje się do teleportacji do domu ze względu na późną porę... Tradycyjnie, Justyna i Michał udają, że o niczym nie wiedzą.

No dobrze, dobrze... Powiem Wam... Zielony Anioł to Istota pierwsza z lewej. Ma na imię Małgorzata. Dlaczego "Anioł" ? Bo ma serce większe niż ciało i nieziemski rozum. A dlaczego "Zielony" ? Jest z Zielonej Góry... i wszystko jasne.


Po cichu przyznam się Wam, że podsłuchałem, co Justyna mówiła do siebie ! Nie, to nie było "Co by tu wziąć na ząbek ?", ale "Gdzie się podziali wszyscy chłopcy ?" Ale nie wydajcie mnie,
proszę !!!

Brak komentarzy: